czwartek, 7 czerwca 2012

Informacja

Hej dziewczyny! Mój blog ma już 100 wyświetleń, dziękuję wam za to baaardzo serdecznie :* Mam nadzieję, że dalej będziecie go czytać. Możecie też zagłosować na niego jako na blog miesiąca maj :))) Z góry dzięki. Jakbyście chciały, żeby coś szczególnego, co lubicie lub czego nie spotkałyście na innych stronkach zobaczyć tutaj to piszcie w komentarzach (fajnie by było wiedzieć, że wgl ktoś to czyta ;D) lub na larryomniomniom@gmail.com . xoxo

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział 3

Kate:
" Dzięki za wieczór :) Zayn" - Wciąż brzmiało w mojej głowie. Wiem, że cały wieczór spędzony z Malikiem to i tak wiele, ale ja cały czas czułam niedosyt. Podziękował za wieczór, ale co z tego?! Nie umówiliśmy się ani nawet nie dał mi swojego numeru... Może dla niego to była jednorazowa przygoda? Może chciał po prostu wyrwać jakąś dziewczynę na wieczór, bez zobowiązań...
W tym momencie rozległ się dzwonek mojego telefonu. To był Wiktor - mój najlepszy przyjaciel. Odebrałam komórkę. Okazało się, że on i Van chcieli się za mną umówić gdzieś na mieście. Nie chciało nam się iść do szkoły. Był maj więc i tak nauczyciele dawali trochę luzu. Postanowiliśmy spotkać się o 11:00 w Starbucks'ie. Wcześniej musiałam jeszcze odprowadzić mamę na lotnisko, wracała dziś do Polski. Trochę brakowało mi rodziców - mieszkałam sama w dużym mieszkaniu. Z drugiej strony miałam dużo czasu dla siebie, wolność. Rodzice odwiedzają mnie co jakiś czas. Nie jest najgorzej...
O 10:00 wróciłam z lotniska do domu. Po drodze skoczyłam jeszcze na zakupy. Zjadłam coś, ogarnęłam się i ubrałam luźną sukienkę do kolan z napisem "I love NY" oraz czarne trampki. Na dworze było ciepło, więc postanowiłam się przejść. Patrzyłam na ludzi spieszących się do pracy lub na spotkania, zabiegani, niemający na nic czasu. Pośród nich zauważyłam chłopaka różniącego się od nich. Był beztroski, szedł wolno nie zważając na ludzi. Gdy odwrócił głowę w moją stronę zamurowało mnie. Świat jest mały...

niedziela, 27 maja 2012

Rozdział 2

Kate:
- Halo! Słyszysz mnie?! - krzyczał Zayn.
Uświadomiłam sobie, że stałam jak głupia i gapiłam się na niego. Dziwne... Nigdy wcześniej nie zaznałam takiego uczucia. Gadałam z wieloma przystojniakami, lecz przy nikim nie czułam się tak oszołomiona i onieśmielona. Nie wiedziałam ile tak się na niego patrzyłam. Miałam nadzieję, że czas, który mi wydawał się wiecznością, był jedynie minutą. Z rozmyślań wyrwał mnie jego głos:
- Jak się nazywasz?
- Kate - tylko tyle zdołałam wydusić.
- A więc, Kate... Może zatańczymy? - uśmiechnął się.
- No jasne! - w tym momencie usłyszałam, że z głośników dobiega "The flood" Cheryl Cole (możecie sobie puścić :). Stanęliśmy na parkiecie. Zayn położył dłonie na moich biodrach, a ja splotłam ręce na jego szyi. Patrzyliśmy sobie w oczy, trochę rozmawialiśmy. Zauważyłam, że Vanessa daje mi jakieś znaki. Wyczytałam z nich, że cieszy się, że wyrwałam jakiegoś chłopaka lecz ona musi już iść. No trudno, wrócę do domu sama, a może nie... Spojrzałam na zaegarek; była 24:30.
- O kur... - krzyknęłam.
- Coś się stało? - zapytał Malik.
- Powinnam być już w domu. Muszę lecieć! - oznajmiłam.
- Szkoda. Dziękuję za wspaniały wieczór. - uśmiechnął się... Wydawało mi się, że chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie zrobił tego. Po prostu zniknął w tłumie.
"Na serio?!" - pomyślałam - "Nie odprowadzi mnie ani nic?! Nawet pocałunku w rękę?! No trudno... -.- Zamówię taksówkę. Jak widać miłość od pierwszego wejrzenia istnieje tylko w bajkach..."
Wróciłam do domu. Przeszukałam kieszenie kurtki, aby sprawdzić czy czegoś nie zgubiłam. W jednej z nich znalazłam małą karteczką. Spojrzałam na nią. Z jej treści wywnioskowałam, że rozczarowań nigdy za wiele...

~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem, że trzebabyło długo czekać na 2 rozdział... Przepraszam!
Następne postaram się dodawać szybciej.
Jak myślicie, co Kate zobaczyła na kartece? Piszcie w komentarzach :)
xoxo

czwartek, 24 maja 2012

Imagine o Niallu #2

Cały dzień minął bez dialogu- z wyjątkiem posiłków, kiedy dochodziło do krótkiej wymiany zdań. Na kolacje poprosił cię o bajdżos, ale nie miałaś kapusty, więc ruszyłaś czarnym samochodem do niedużego sklepiku. Zakupiłaś wszystko, co było ci potrzebne. Wracając cały czas myślałaś o Niallerze.
Wysiadłaś z samochodu i wzięłaś siatkę z zakupami. Już wchodząc w próg Niall wyrwał ci zakupy i odstawił na bok, a Ciebie zaczął namiętnie całować w szyję. W tym czasie zobaczyłaś co szykował cały dzień. Salon był ozdobiony kwiatami i świecami. Kanapa była rozłożona, a na niej chyba cały zapas waszych poduszek. Ucieszyłaś się, że jednak jego małomówność nie wynikała z focha.
Odciągnęłaś jego głowę ze swojej szyi i zaczęłaś całować go w usta. Małymi krokami przemieściliście się w kierunku kanapy. W tym krótkim odcinku drogi zdążyłaś zrzucić jego koszulę. Oczywiście on nie pozostał dłużny. Miałaś dziś mraśny (:D) karminowy stanik, który Niall też bardzo lubił. Zamruczał cicho...

Imagin o Niallu #1


Pewnego dnia obudziłaś sie w sypialni na drugim piętrze. W pokoju było bardzo jasno, ponieważ swiatło słoneczne było na przeciwko dużego okna. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby obok Ciebie leżał Twój wybranek. Jakoże byłaś zmęczona ciężkim ruchem zwaliłaś się ponownie na łóżko i wpatrywałaś się w sufit. Nagle zaczęły do Ciebie dobiegać dźwięki gitary. Nie przywykłaś do tego z rana, ale nie przeszkadzało Ci to bo świadczyło to o obecności Nialla.
Powoli, próbując niewydawać żadnych dźwięków zeszłaś na parter i zobaczyłaś Blondyna siedzącego w samej bieliznie na kanapie, skupionego na instrumencie. Gdy na chwilę przestał, wykorzystałaś sytuację, i od tyły przywitałaś go mocnym uściskiem. Dygnął przestraszony, ale po chwili zorientował się, że to Ty. Odwrócił się przodem do Ciebie cmoknął Cię i powiedział :
-Przestraszyłaś mnie kochanie ..
-Takie było moje zamierzenie - Wbiłaś się obok niego na kanapę .
-Myślałem że umrę z głodu od pół godziny tak siedzę - roześmiałaś się, bo mówił to z miną 7-letniej obrażonej dziewczynki - To co na śniadanie ? Zrobiłabyś jajecznicę ?
-Jasne, że tak - powoli wstałaś i nierównym krokiem poszłaś do kuchni a za Tobą on. Uwielbiałaś wasze poranki pełne rozmów, ale dzisiaj było jakoś inaczej. Może był zmęczony. Wmawiałaś sobie. Ze wczorajszego dnia pamiętałaś tylko wyjście do domu chłopców i powrót z Niall'em. Może i do czegoś doszło... Ale nie był to Wasz pierwszy raz ... Wstawiłaś wodę na kawę i wyjęłaś dwa duże kubki. Odwracając głowę zerknęłaś na Niego siedzącego przy stole.
-Chłopcy coś mówili, że wpadną ? - próbowałaś utrzymać dialog.
-Nic nie wspominali .. - powiedział z lekkim uśmiechem. Czyżby coś się szykowało ? Myślałaś...
Zrobiłaś jajecznicę.  3/4 oddałaś lokatorowi, bo wiedziałaś jakim jest żarłokiem, a rozdzielanie pół na pół nie miało sensu bo i tak dojadał twoją porcję. W mig podstawiłaś 2 kawy i zasiadłaś na przeciwko Niall'a. Uwielbiałaś jego rozczochrane włosy o poranku.
____________________________________________
I to by na razie było na tyle :DD
To mój pierwszy Imagin więc proszę o złagodzoną opinię
Followujcie: Whostolecookie i Wikus123456
Kontynuajcja Niedługo xoxo :**

wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 1

Kate:
-Mamo! Wychodzę!-krzyknęłam.
-Dobra, idź... Tylko żebyś tam za bardzo nie balowała!- uprzedziła mama.
Szybko wyciągnęłam z szafy moją ulubioną bluzkę z napisem "Be yourself! ", granatowe rurki i skórzaną kurtkę. Założyłam czarne szpilki i wybiegłam z mieszkania. Na dole czekała już moja najlepsza przyjaciółka- Vanessa.
-Możemy iść?- uśmiechnęła się do mnie.
-Jasne!- przytuliłam ją na powitanie.
Wsiadłyśmy do zamówionej przez nią taksówki i pojechałyśmy do klubu. Zabawa trwała w najlepsze. Ja i Van szalałyśmy na parkiecie. W pewnym momencie DJ ogłosił, że urządza konkurs karaoke.
- Musisz iść!!!- krzyknęła Vanessa.
Wiele razy słyszała jak śpiewałam pod prysznicem, czasem śpiewałam dla niej, ale to nic poważnego...
- Co?! Ja?! Nie!!!- protestowałam, ale ona już wepchnęła mnie na scenę.
-Jaką piosenkę chcesz zaśpiewać?- zapytał jasnowłosy chłopak w niebieskim t-shircie, który pełnił rolę DJ.
-Hmmm...- pomyślałam. Zawsze z Van słuchałyśmy One Direction. Gadałyśmy o nich w szkole i w ogóle. Nie byłyśmy jednak wielkimi fankami. Po prostu uważałyśmy, że mają dobre piosenki, śliczne głosy i ładne twarzyczki. Ostatnio zakochałyśmy się w piosence "Stand up" tego właśnie zespołu.
-Poproszę "Stand up" One Direction- powiedziałam.
DJ zapuścił podkład. Zaczęłam śpiewać, a przy tym, tańczyć i gestykulować. Wszystkim bardzo się podobało, choć ja nie byłam co do tego pewna.
Zeszłam ze sceny. Zaczęłam szukać wzrokiem przyjaciółki, lecz drogę zastąpił mi ciemnooki chłopak z pięknymi, czarnymi włosami i skórą w kolorze kawy z mlekiem. Biała bluzka opinała jego umięśniony brzuch. Uśmiechną się czarująco.
-Nieźle to zaśpiewałaś.- zaczął - Nawet lepiej niż oryginał.
W tamtym momencie zrozumiałam skąd go znam. To był Zayn, Zayn Malik z 1D. Zatkało mnie. Czego on chciał od takiej zwyczajnej dziewczyny jak ja?!
-Heh-zaśmiał się na widok mojego zakłopotania- Jestem Zayn.
Miał taki piękny, melodyjny głos. Widziałam, że poruszał ustami, lecz nic juz nie słyszałam. Mogłam tylko stać tam i się na niego gapić...

poniedziałek, 21 maja 2012

Bohaterowie


1. Kate: Główna bohaterka bloga. Jest szczupłą blondynką o niebieskich oczach. Urodziła się w Polsce i przeprowadziła do liceum do Londynu w wieku 16 lat. Obecnie ma 17, uczy się i pracuje w weekendy w małej kafejce w centrum stolicy. Mieszka sama w dwupiętrowym mieszkaniu. Jej rodzice mieszkają we Wrocławiu, czasami odwiedzają Kate. 

2. Vanessa: Najlepsza przyjaciółka Kate. Ma również 17 lat, brązowe oczy i brązowe, rozjaśniane ku dołowi, włosy. Jest dość wysoka i szczupła. Z Polski do Londynu przeprowadziła się gdy miała 4 lata. Mieszka z rodzicami w domku jednorodzinnym, bardzo blisko Kate. 

3. Wiktor: Najlepszy przyjaciel Kate i Vanessy. Jest w tym samym wieku, co jego przyjaciółki, ma jasne włosy i brązowe oczy. Jest wysoki i szczupły. Mieszka z rodzicami i młodszą o 4 lata siostrą w domu jednorodzinnym w Londynie, gdzie się urodził. 

4. Zayn: 1/5 One Direction. Ciemnooki, czarnowłosy 19-latek o opalonej skórze mieszka wraz z zespołem w ich wspólnej willi w Londynie. Uważany jest za próżnego, ale w rzeczywistości wcale tak nie jest. 

5. Harry: 1/5 One Direction to zielonooki, lokowaty chłopak, mieszkający wraz z zespołem w Londynie. Ma 18 lat. Jest szczupły i wysoki. Kocha koty.

6. Louis: 1/5 One Direction. Jest najstarszy z zespołu-20 lat.  Chłopak z brązowymi włosami mieszka z przyjaciółmi w willi w Londynie. Jest najzabawniejszy w zespole. Uwielbia marchewki. 

7. Niall: 1/5 One Direction z Irlandii. 19-letni uśmiechnięty blondynek z niebieskimi oczami uwielbia jeść. Mimo to jest bardzo szczupły. Mieszka z zespołem w Londynie.

8. Liam: 1/5 One Direction. 19- letni szczupły brunet jest romantykiem. Mieszka z zespołem w willi w Londynie. Chodzi z Danielle. Ma fobie łyżek.  

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że ktoś wgl będzie czytał tego bloga ;) Już niedługo kolejny roździał, bo napisałam już 5 to postaram się jeszcze dziś wstawić chociaż jeden. Komentujcie i czytajecie 
xoxo